Rajd motocyklowy Jan Paweł II
15- 29 lipiec 2016
Trzech entuzjastów z QUO VADIS, czyli Wafel, Kilowat i Lechu dołączyli do rajdu organizowanego przez Ks., Janusza Szymańskiego i wybrali się do Włoch. W wyjeździe brało udział 18 motocykli, wóz techniczny i jeden samochodzik dla osób które nie chciały jechać motocyklami czyli razem wzięło udział 28 osób. Poniżej krótka relacja z wyjazdu.
1 dzień
Częstochowa – Wiedeń
Rano oczywiście pogoda mniej motocyklowa, czyli wiało i padało, ale ruszamy z Częstochowy po skromnym śniadanku. Przez Czechy dojeżdżamy do Austrii tam na pierwszej stacji kupujemy winiety i dalej do Wiednia. W Wiedniu po rozlokowaniu się w hotelu jedziemy metrem na krótkie zwiedzanie a przede wszystkim na kolacje, W typowej wiedeńskiej knajpeczce wcinamy Wiener Schnitzel oraz Kartoffelsalat, popijamy solidna porcją piwka i ruszamy na miasto. Obejrzeliśmy Wiedeński Ring, Pałac Cesarski, oraz katedrę św. Stefana. ale już o 22.30 jesteśmy w hotelu bo rano długa trasa do Włoch.
2 dzień
Wiedeń – Tarvisio
Wyjeżdżamy około 9. Na wylotówce z Widnia korki i roboty budowlane. Ale pogoda zrobiła się bardzo dobra tzn. nie pada, tylko wieje. Podczas drogi ze względu na to, że Lechu który prowadził zbytnio podkręcał manetkę, a niektóry nie dawali rady grupa się rozbiła. Jednak już po dwóch godzinach odnaleźliśmy się wszyscy w Grazu. Przejechaliśmy przez jego Starówkę i dalej do Włoch.
Po drodze widoki w Alpach rzucają na kolana, monumentalność tych gór przytłacza i dopiero wtedy człowiek czuje jaki jest maleńki w porównaniu z naturą. późnym popołudniem dojeżdżamy do Tarviso małego miasteczka we włoskich Alpach. Przed kolacją jedziemy obejrzeć przepiękne jeziora alpejskie, gdzie woda jest błękitna jak niebo nad włoskimi górami. Wafel sprawdza też jak jest zimna. Potem sklep, kolacja gdzie zamiast zupy podają nam pastę. Posiadamy taras spotykamy się wieczorem na nim i następuje integracja grupy.
3dzień
Tarvisio – Padwa ( Boara Pisani)
Wstajemy rano, bo kto rano wstaję temu Pan BÓG daje, śniadanko i dosiadamy maszyn. wjeżdżamy na płatną autostradę i drogą wijąca się w DOLOMITACH, śmigamy do WENECJI. Po drodze tankowanie najdroższej benzyny (1,79 Euro) i po przejechaniu 230 km jesteśmy w mieście zakochanych, Zresztą z tymi miastami zakochanych to trochę dziwnie, bo każde miasto chcę być miastem zakochanych we Włoszech ( Werona, Rzym, Mediolan, Piza, Genua). Zostawiamy motocykle na parkingu i tramwajem płyniemy po kanałach i dobijamy w okolice Placu św. Marka. Oczywiście płyniemy Kanałem GRANDE, mijamy Pałac Dożów, i jesteśmy na najdroższym placu Europy. Mosty w Wenecji robią niesamowite wrażenie, szczególnie Most Westchnień (wł. Ponte dei Sospiri) . Most Westchnień, wniesiony według projektu Antonio Contino, połączył na przełomie XVI i XVII w. Pałac Dożów z gmachem więzienia, usytuowanym po drugiej stronie Kanału Pałacowego. Specyficzna nazwa mostu przyjęła się w XIX w., za sprawą przybywających do Wenecji pisarzy romantycznych, którzy chętnie opowiadali historie o przechodzących przez most skazańcach, wzdychających do swoich, pozostawionych na wolności, żon czy kochanek. Wchodzimy do Bazyliki Sw. Marka na mszę.
Bazylika św. Marka (wł. San Marco) zbudowana została w Wenecji przy placu św. Marka dla pochowania relikwii św. Marka. W 828 roku kupcy weneccy wykradli jego szczątki z Aleksandrii i przywieźli na lagunę. Pomysł pochowania ciała ewangelisty związany jest z legendą, zgodnie z którą Marek podczas podróży morskiej do Rzymu zatrzymał się na lagunie. Tu ujrzał anioła, który słowami: Paxtibi, Marce evangelistameus, ujawnił jemu miejsce pochowania. Św. Marek został obwołany patronem niezależnej Wenecji. Skrzydlaty lew, symbol św. Marka, przytrzymujący otwartą księgę z wyrytymi słowami anioła stał się herbem republiki.
Budowla wzorowana na konstantynopolskim kościele św. Apostołów (używana jest także nazwa kościół Dwunastu Apostołów) została zaprojektowana w stylu bizantyjskim na planie krzyża greckiego z pięcioma kopułami rozmieszczonymi nad nawami w ramionach krzyża i nad polem w przecięciu się naw. Konstrukcja czasz przypomina rozwiązania architektury islamu. Podobne kopuły wykonano nad meczetem Umara w Jerozolimie i nad mauzoleum dynastii Fatymidów w Kairze.
Fasada była wielokrotnie rozbudowywana i przebudowywana. Każdy statek wenecki zobowiązany był do przywożenia darów służących ozdobie nowej świątyni. Stąd różnorodność stylistyczna wielu detali architektonicznych pochodzących z różnych miejsc i wykonanych na przestrzeni długiego czasu.
Od strony Placu św. Marka kościół zdobi szeroka (52,0 m) fasada z pięcioma portalami zwieńczonymi półkolistymi tympanonami ozdobionymi barwnymi mozaikami. Nad skrajnymi drzwiami po lewej stronie znajduje się mozaika z ok. 1260 roku przedstawiająca fasadę bazyliki (jest to najstarsze zachowane przedstawienie budowli). Mozaika nad drzwiami z lewej strony (obok wejścia środkowego) przedstawia sprowadzenie ciała św. Marka. Środkowy portal zdobi romańskie obramowanie. Na środkowym łuku umieszczono alegorie pór roku i 12 miesięcy, łuk zewnętrzny zdobią postacie rzemieślników weneckich. Mozaika przedstawia zmartwychwstałego Chrystusa. Kwadryga z czwórką koni, wykonana z pozłacanego brązu najprawdopodobniej w II wieku p.n.e. Jest to jedyna tego typu rzeźbą zachowana do naszych czasów. Stała się symbolem potęgi miasta. Napoleon Bonaparte, po zdobyciu miasta kazał wywieźć ją do Paryża, skąd powróciła po przejściu miasta pod zwierzchnictwo austriackie.
Wnętrze bazyliki prezentuje się bardziej jednolicie, jest podzielone rzędami marmurowych kolumn o złoconych, korynckich głowicach. Nad nawami bocznymi umieszczono empory otwarte do wnętrza kościoła. Dolne partie ścian i filarów pokrywają płyty marmuru a powyżej nich oraz na powierzchniach posadzki, kopuł i sklepień umieszczono bogate mozaiki ze złotych i szklanych tesser. Cechy bizantyjskie zostały połączone z elementami romańskimi i wczesnochrześcijańskimi. Większość mozaik pochodzi z XII–XV wieku. W sumie pokrywają ok. 4000 m². Bogate sceny figuralne, ornamenty roślinne, geometryczne i zoomorficzne, tworzą bogactwo obrazów trudne do ogarnięcia podczas jednorazowego pobytu we wnętrzu kościoła.
Przez wieki jedyne przejście nad Kanałem Grande stanowił Most Rialto (wł. Ponte di Rialto), usytuowany w sąsiedztwie najstarszej części miasta – Rialto. Pierwszą konstrukcję stanowił tu most pontonowy, później było jeszcze kilka mostów drewnianych, natomiast obecny, kamienny Most Rialto, został wzniesiony w latach 1588 – 1591 przez Antonio da Ponte. Ponieważ Rialto było najważniejszym centrum handlowym Wenecji, to na Moście Rialto również szybko pojawiły się kramy kupieckie. Handel trwa tu w najlepsze do dziś, a w ciągu dnia trudno jest się tu nieraz przedrzeć przez tłumy, skutecznie wabionych przez handlarzy turystów.
Po przejściu mostem Rialto dostajemy czas wolny,. Idziemy z kumplem Lecha – Zbyszkiem na kawę i małe zakupu. Udaje się nam kupić znaczki na kamizelki, drobne upominki, a kawa smakuje wręcz wybornie. Na piechotę uliczkami wracamy do motocykli, wyprowadzamy z parkingu formujemy kolumnę i podążamy w kierunku Padwy – miasta Św. Antoniego.
Padwa została założona w IV wieku przez naszą erą przez plemię Wenetów. Pierwotną nazwą miasta było Patavium. W VII wieku została zniszczona całkowicie przez Longobardów, a następnie odbita przez Karola Wielkiego. Kolejne wieki to okres rozkwitu kulturalnego i naukowego. Powstał tu jeden z najbardziej znanych uniwersytetów, na którym studiowali między innymi Galileusz, Mikołaj Kopernik, Jak Kochanowski i Jan Zamoyski. Od wieku XVIII Padwa pozostawała pod zarządem Wenecji, a następnie wojsk francuskich i w końcu, po pokoju w CampoFormio – Austrii. Wiek XVIII to z kolei przynależność do Królestwa Włoch a potem ponownie Austrii na mocy traktatu paryskiego. Ostateczne przyłączenie do Królestwa Włoch nastąpiło w 1866 roku.
Głównym obiektem w mieście jest bazylika św. Antoniego, wzniesiona w latach 1232-1307 w stylu romańsko-gotycko-bizantyjskim, gdzie przechowywane są relikwie patrona. Przed bazyliką ustawiony jest konny pomnik Gattamelaty dłuta Donatella. W bazylice zwiedzamy Kaplice Polską, a także każdy modli się przy relikwiach Św. Antoniego. Spotykamy polskiego mnicha który wprowadza nas na teren klasztoru i tam robimy sobie zdjęcie.
4 dzień
Padwa ( Boara Pisani)- Perugia
O 8.30 po obfitym śniadaniu wsiadamy na konie i pomykamy do Pizy. Piza leży w Toskanii nad rzeką Arno i dzieli ją 13 kilometrów od Morza Tyrreńskiego. Pisa jest toskańskim miasteczkiem nadmorskim ze słynną na całym świecie krzywą wieżą. Campo dei Miracoli (tzw. Pole Cudów) jest głównym punktem tego miasta. To właśnie tutaj znajduje się słynna wieża.Jak zwykle we Włoszech problemy ze znalezieniem parkingu, ale po zaciągnięciu języka udaje się nam zaparkować nasze pojazdy. Pakujemy kaski do samochodów i z buta drepczemy zobaczyć, to co w tym mieście najwspanialsze tzn. Krzywą Więżę.
Po 2 godzinach na konie i dalej w drogę, kierunek Siena.Zgodnie z legendą Sienę założył Senius syn Remusa, który z kolei był bratem Romulusa legendarnego założyciela Rzymu. Stąd figura wilczycy karmiącej Romulusa i Remusa jest w Sienie bardzo popularna.
Na miejscu obecnego miasta znajdowała się pierwotnie osada etruska. Z biegiem czasu powstało tam rzymskie miasto Sena Julia, które nie rozwijało się zbyt dynamicznie. Dopiero pod rządami królów Longobardów, kiedy nowe szlaki komunikacyjne z północy do Rzymu przechodziły przez Sienę, sytuacja uległa radykalnej zmianie.
W XII w. stała się niezależna z własną władzą administracyjną. Ekonomicznie i terytorialnie Siena rywalizowała z pobliską Florencją. W konflikcie papiestwa z cesarstwem, skoro Florencja popierała papiestwo, Siena stanęła po stronie cesarstwa.
W XIII w. Siena była silnym ośrodkiem bankowości, ale trudno było jej konkurować z Florencją, szczególnie po umocnieniu się papiestwa i nałożeniu sankcji ekonomicznych na sieneńskich bankierów i handlarzy. XIV w. był mniej pomyślny przez wojny i problemy ekonomiczne Włoch tych czasów. Spustoszenia dokonała też Czarna Śmierć.Wiek XV do połowy XVI to czas utrzymania niezależności ale też stagnacji gospodarczej. Po konflikcie z cesarzem Karolem V Siena długo broniła się, aż w końcu poddała Hiszpanom w 1555 r. Był to kres Republiki Sieneńskiej. Wkrótce potem kolejny król Hiszpanii Filip II oddał Sienę Florencji za długi jakie miał wobec Medicich. Siena pozostała częścią Wielkiego Księstwa Toskanii do XIX w., kiedy to w 1861 r. weszła w skład nowego Królestwa Włoch. Po 2 godzinnym zwiedzaniu na motocykle i do miejsca noclegowego w Perugii. Nocujemy w hotelu SACRO CURORE, hotelu w którym nocował nasz Św. JAN PAWEŁ II, gdy odwiedzał Asyż.
Kolacja jak zwykle obfita, ale zabierają talerze w trakcie, rozmowy i biesiada przeciągnęła się na świeżym powietrzu do późnych godzin nocnych ale o tym cisza. Było nieźle.
5 dzień
Perugia – Asyż- Rzym (Mentana Roma)
Jak zwykle śniadanko z niezłą kawą, i 18 km do Asyżu. Tam parkujemy pod największą bazyliką franciszkańską na świecie usytuowanej w pobliżu miasta barokowej Bazyliki Najświętszej Maryi Panny od Aniołów (Basilica Papale of Santa Maria degliAngeli). Świątynia ta wzniesiona została w latach 1569-1679 w celu ochrony ważnych miejsc związanych z działalnością św. Franciszka. W jej wnętrzu znajdują się dwie niepozorne budowle, które stanowią cel pielgrzymek licznych wiernych z całego kraju. Pierwszą z nich jest niewielka kaplica zwana Porcjunkula (cząsteczka),
którą św. Franciszek otrzymał od benedyktynów i założył w niej pierwszy klasztor franciszkański. Drugą budowlą zaś, jest Cappella del Transito (Kaplica Przejścia) w której w 1226 roku Franciszek dokonał swojego żywota.
Asyż to zabytkowe miasto środkowych Włoszech, położone na zachodnich stokach góry Monte Subasio (1290 metrów n.p.m.). Przez miejscowych nazywane bywa „miastem pokoju”, „sercem świata”, a także”duchową stolicą chrześcijan”. Wszystko to za sprawą jednego człowieka – św Franciszka, który postanowił niegdyś tu porzucić swoje doczesne życie i w całości poświęcić się Bogu. Początki miasta sięgają zamierzchłych czasów starożytnych, kiedy to znajdowała się tu niewielka osada etruska. Około IIII wieku p.n.e. została podbita i zajęta przez Rzymian, którzy utworzyli tu swoją kolonię zwaną Asisium. W czasie ich rządów niewielka wioska rozrosła się w znaczący ośrodek handlowy i kulturalny regionu. Po upadku Cesarstwa miasto było wielokrotnie najeżdżane i łupione przez barbarzyńców. Pod koniec VI wieku Asyż został zajęty przez Longobardów, których w VIII stuleciu przegoniły z miasta oddziały Karola Wielkiego (747-814). Począwszy od XII wieku Asyż stanowił część Księstwa Spoleto, a w 1367 roku stał się częścią Państwa Kościelnego. W 1860 miasto zostało włączone w skład nowo powstałego Zjednoczonego Królestwa Włoch.
Jednym z najcenniejszych zabytków Asyżu jest usytuowana na Wzgórzu Piekielnym (nazwa szczytu związana jest z wykonywanymi na nim wyrokami śmierci) monumentalna gotycka Bazylika św. Franciszka (Basilica di San Francesco d’Assisi). Budowę świątyni która składa się z dwóch kościołów usytuowanych niemal jeden na drugim, rozpoczęto wkrótce po śmierci jej patrona i zakończono już 1253 roku. Wnętrze bazyliki ozdobiono pięknymi freskami, które stworzone zostały przez najznamienitszych ówczesnych włoskich malarzy.
Zwiedzanie kompleksu warto zacząć od kościoła dolny w którym znajduje się Kaplica Grobu św. Franciszka. Mimo, że pochowano go w kościele wkrótce po śmierci to miejsce jego spoczynku przez stulecia pozostawało nieznane. Dopiero papież Pius VII w 1818 pozwolił franciszkanom na poszukiwania grobu, które jeszcze w tym samym roku zakończyły się odnalezieniem sarkofagu pod głównym ołtarzem świątyni. Relikwie złożono w wykutej w skale kaplicy, w szerokiej kolumnie ustawionej w miejscu znalezienia ciała. W skład całego założenia wchodzi także budynek klasztorny, który swój obecny kształt uzyskał w drugiej połowie XV wieku w czasach panowania papieża Sykstusa IV. Dzień po kanonizacji św. Franciszka, w dniu 17 lipca 1228 roku, papież Grzegorz IX zmienił nazwę szczytu na którym znajduje się bazylika na Wzgórze Rajskie. Pozostałe ważne zabytki Asyżu to m.in. gotycka Bazylika św. Klary (Basilica di Santa Chiara),. W mieście zachowały się także liczne pozostałości z czasów rzymskich. Są to m.in. starożytne mury obronne, ruiny forum oraz dominująca nad centrum Asyżu okazała fasada świątyni Minerwy.
Św. Franciszek z Asyżu (Giovanni Bernardone)
W 1181 roku w Asyżu urodził się przyszły włoski duchowny, diakon oraz założyciel zakonu franciszkanów znany dziś w całym świecie chrześcijańskim św. Franciszek. Był on synem miejscowego bogatego umbryjskiego kupca i sukiennika Pietro Bernardone. Jego matką zaś była pochodząca z południa Francji (Pikardia) Joanna Pika. W czasie chrztu nadała ona synowi imię Giovanni (Jan), które ojciec zmienił na Francesco (Franciszek). Już w młodości Franciszek postanowił porzucić całe swoje doczesne życie i całkowicie poświęcić się Bogu. Nigdy nie przyjął święceń kapłańskich, a jedynie diakonat. Apostołował nie tylko we Włoszech ale i poza granicami kraju. Święty Franciszek jest założycielem zakonu franciszkanów,
– Bazylika św. Franciszka w Asyżu dwukrotnie nawiedzana była przez trzęsienie ziemi. Pierwszy raz w 1832, a drugi w 1923 roku. Za każdym razem kościół był odbudowywany i modernizowany zgodnie z ówcześnie obowiązującymi trendami architektonicznymi.
– Z Asyżu pochodzi także urodzona w 1194 roku św. Klara. Swego czasy była ona duchową córka św. Franciszka, a także współzałożycielką zakonu klarysek, święta Kościoła katolickiego. Jej ciało spoczywa w kryształowej trumnie w krypcie kościoła,
a uwagę zwiedzających przyciąga krzyż w kaplicy Ukrzyżowania, z którego – według legendy – miał do św. Franciszka przemawiać sam Jezus.
Po uliczkach Asyżu dreptaliśmy, odwiedzając dom Św. Franciszka, i inne miejsca z nim związane. Po 3 godzinach wrażeń na konie i dalej prze Spoleto i dolinę Rietti di Greccio do miejsca noclegowego w Mantana Roma. Po drodze odwiedziliśmy półki skalne, związane z kultem św. Franciszka. W hotelu czekała na nas kolacja , a co jeszcze dziwniejszego piętra liczyły się od góry do dołu w hotelu. Jak zwykle po kolacji długie Polaków rozmowy i jak zwykle opowieści o minionych dniach. Wino smakowało wybornie, bo po drodze jak zwykle przystanek w sklepie. Ale kładziemy się spać bo jutro czeka na nas RZYM.
5 dzień
Rzym
Wczesnym rankiem wsiadamy w pociąg podmiejski a potem metro i docieramy pod Koloseum – najpopularniejszy zabytek w Rzymie, symbol Wiecznego Miasta. Pierwsze fundamenty budowli, zwanej też Amfiteatrem Flawiuszów, stanęły w 70 roku z rozkazu Wespazjana. Gmach miał pełnić rolę areny w czasie igrzysk, w których uczestniczyli m.in. gladiatorzy, ale odgrywano tutaj również widowiska przedstawiające bitwy morskie (tzw. naumachie). Ostatnie zawody odbyły się w VI wieku. Od tamtej pory Koloseum pełniło rolę m.in. twierdzy.
cdn.